W lipcu ubiegłego roku, w ramach II edycji projektu, odmieniliśmy los rodziny Pani Iwony i Pana Krzysztofa z Brus. Wspólnie z ponad 20 partnerami pomogliśmy małżeństwu w dokończeniu budowę wymarzonego azylu dla nich oraz ich sześciorga dzieci. Uśmiechy i łzy radości w chwili przekroczenia progu domu przez naszych bohaterów stały się dla nas najlepszą motywacją do tego, by po raz trzeci wrócić na plac budowy.

Tym razem o pomoc poprosił nas Polski Fundusz Rozwoju. Tak poznaliśmy Panią Teresę oraz jej wierną towarzyszkę – suczkę Lusię.

Ta historia zaprowadziła nas do Wołomina. Tutaj znajdował się dom w którym nasza bohaterka wraz z bliskimi spędziła ponad 50 lat życia. W styczniu tego roku, w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej, cały budynek strawił pożar. Drewniana konstrukcja uległa niemal całkowitemu zniszczeniu a wraz z nią dobytek Pani Teresy.

Nie była to pierwsza tragedia, która dotknęła naszą bohaterkę. Choroba nowotworowa zabrała najpierw jej męża, a kilka lat później syna. Zdarzenia te odbiły się piętnem na życiu Pani Teresy. Mimo zaradności i nieprzerwanej aktywności zawodowej, samodzielne udźwignięcie tej sytuacji stało się dla niej niemożliwe.

Aktualnie Pani Teresa mieszka ze swoją córką i wnuczką. Rodzina jest dla niej wielkim wsparciem, jednak wiecznie niezależna i niezwykle energiczna, marzy o ponownym zamieszkaniu we własnym domu.

Dla naszej bohaterki budujemy ekologiczny i nowoczesny dom modułowy. Zostanie on w pełni wykończony i wyposażony, by mogła rozpocząć w nim nowe życie.